Jak przygotować ciekawy program w środku lata?

Koncert Selah Sue był wydarzeniem zupełnie nieoczekiwanym i niespodziewanie znalazł się w programie cyklicznej serii koncertów w plażowej odsłonie letniej działalności Zatoki Sztuki. Belgijska artystka na fali coraz większej popularności, zagrała długi, półtoragodzinny set. Dosyć zróżnicowany – kiedy śpiewała swoje bardziej znane piosenki, wykonywała je przede wszystkim z całym czteroosobowym składem koncertowym. Brzmiała wtedy niczym rockowa gwiazda i w taki też sposób nakręcała publiczność do zabawy. Rozbudowane brzmienie i masa efektów na wokalu artystki czasem brzmiały wręcz stadionowo, może trochę przez to za głośno. Ale Selah Sue o wiele ciekawiej sprawdziła się w nastrojowych kompozycjach, które wykonywała w pojedynkę, jedynie w towarzystwie akustycznej gitary. Jej muzyka brzmiała wtedy bardziej subtelnie, mniej się narzucała i była delikatniejsza, świetnie przez to pasując do scenerii, w której się znalazła. Pamiętam jej koncert z ubiegłorocznego festiwalu w Dour w Belgii i muszę przyznać, że Sue ta coraz bardziej zmierza w kierunku głośnego, zespołowego i popowego brzmienia, co niekoniecznie przynosi jej korzyść. Sednem jej muzyki jest bowiem delikatność, oszczędność i umiejętne budowanie nastroju. I mimo że jej występ zdominowała rockowa werwa, bardziej nastrojowego grania na sopockim koncercie nie zabrakło.

Ważna jest także ocena całego przedsięwzięcia czyli wakacyjny cykl „H&M Loves Music” – świetnie zorganizowanej sceny koncertowej, na której przez całe wakacje można słuchać i oglądać ciekawych współczesnych wykonawców. Program zogniskowany wokół sceny elektronicznej w połączeniu z nie najgorzej zaaranżowaną przestrzenią broni się, a na tle całego Trójmiasta wyróżnia jako spójna, przemyślana i dobrze zorganizowana oferta muzyczna podczas wakacji. Co prawda to impreza darmowa (a takim jestem przeciwny), ale organizatorzy i sponsor potrafili zadbać i o to, aby ludzie nie tłoczyli się pod sceną – wprowadzili specjalny system rezerwacji biletów (informacja dla organizatorów z Trójmiasta: system ELEKTRONICZNY, bez potrzeby wycieczek po papierowe zaproszenia!), który bardzo sprawnie pozwolił wziąć udział w koncercie i zebrać zaproszenia, nie narażając ich na przesadny tłok. Nie przeszkadzał mi zupełnie postawiony popup store H&M, wprost przeciwnie – to fajna rozwinięcia formuła wydarzenia i zaaranżowanie przestrzeni. Bo skoro firma wzbogaca przez całe lato ofertę kulturalną Trójmiasta ciekawym zestawem artystów, a nie biesiadnymi piosenkami i zespołami do kotleta (a takie dominują w Trójmieście na letnich imprezach wszelkiej maści), mają ku temu prawo. Zarówno sponsorowi jak i organizatorom należy tylko przyklasnąć za świetny pomysł, z którego inni powinni brać przykład.

Selah Sue, Zatoka Sztuki, Sopot, 30.07.13.

[Jakub Knera]