Grał muzykę współczesną, tradycyjną, free i tworzył dźwiękowe performance. Na wyjątkowym albumie „Regions” Michał Górczyński łączy te wszystkie doświadczenia: grając muzykę ludową w pojedynkę, czasem brzmi jakby w studiu siedział nie jeden klarnecista, ale orkiestra.
Górczyński przemierza polski krajobraz muzyki tradycyjnej z klarnetem kontrabasowym, który traktuje niestandardowo, konstruując wyraziste, smoliste i ciężkie brzmienie, jakże inne od wydawałoby się powszechnie znanych zwyczajowo lekkich ludowych interpretacji. Zanurzenie w regionalizmy ma wymiar mroczny, wolne tempo, czasem przypomina jego grę w Bastardzie. Korzysta z różnych technik wykonawczych, „dubluje” brzmienie instrumentu, stosuje zabiegi sonorystyczne, tworzy wielodźwięki, uderza językiem o ustnik. Powstaje z tego barwna epopeja, o iście orkiestralnym zacięciu, ale jednocześnie kameralna, nawet intymna. Górczyński przemierza regiony nie w środku dnia, w upale, kiedy tętnią życiem, ale nocą: poszukuje mikrodźwięków, detali, tła, którym buduje nowy kontekst; ludowość ma u niego bardziej skupione oblicze.