Jedyna taka orkiestra.

Nieduża sala Gminnego Ośrodka Kultury w Tuchomiu była świadkiem jednego z najgłośniejszych, niemal w pełni akustycznego, koncertu jaki w tym roku odbył się na Pomorzu. Piętnastoosobowa orkiestra, która zagrała w ramach drugiego dnia BytOffsky Festiwal zabrzmiała potężnie, wyraziście, a nade wszystko spójnie, pomimo szalenie szerokiego spektrum brzmieniowego. Na wstępie warto zaznaczyć że niecodzienny skład Orkiestry Klezmerskiej Teatru Sejneńskiego powstał w 1999 roku na potrzeby inscenizacji spektaklu „Dybuk”, istnieje do dziś i przewinęło się przez niego kilkudziesięciu muzyków. Tym razem na scenie starczyło miejsca dla dziewięciu dęciaków, akordeonu, kontrabasa, dwóch perkusji, perkusjonaliów i marimby – wszystko razem stworzyło bogaty obraz tego jak tradycję wykorzystywać, a jednocześnie jak z niej czerpać. A da się na wiele sposobów – jak zwrócił uwagę prowadzący zespół, Wojciech Szroeder, orkiestra naprzemiennie grała kompozycje tradycyjne i te bardziej współczesne. Znalazło się miejsce dla wibrujących nigunów, kompozycji autorstwa chociażby Davida Krakauera czy zaczerpniętych z innych kultur utworów (wspaniały bałkańsko brzmiący „Burkan Cocek”) przerobionych na własną modłę.

Imponujące wrażenie robiło doskonałe zgranie zespołu – wszystko było na swoim miejscu i pomimo oszczędnego nagłośnienia, brzmiało bardzo selektywnie. Fantastycznie dopełniały się dwa zestawy perkusyjne i wyrazisty kontrabas, które na scenie, we wgłębieniu brzmiały niczym w pudle rezonansowym. Metaliczne dźwięki bębnów ciekawie kontrastowało z ciepłobrzmiącą i bardziej płynną marimbą. Pierwszoplanowe dęciaki fantastycznie uwypuklały różne warstwy brzmieniowe, ale frapująco wypadały także solówki – na klarnecie czy trąbce, dopełniane po chwili przez resztę zespołu. Muzyka orkiestry świetnie lawirowała pomiędzy klezmerską tradycją, etnicznymi wpływami i jazzową improwizacją, zachowując przy tym świeżość, dynamikę, ale też żywiołowość. No i bardzo ważne – dystans. To grupa bardzo młodych ludzi, którzy nie tylko doskonale opanowali swoje instrumenty, ale grają je bez zbędnego patosu. Rewelacyjny koncert. No i pozostaje cieszyć się, że takie wydarzenia mają miejsce nie tylko w wielkich miastach, ale również poza nimi.

Orkiestra Klezmerska Teatru Sejneńskiego, Gminy Ośrodek Kultury, Tuchomie, BytOFFsky Festiwal, 23.10.14.

[Jakub Knera]