Nie będzie miejsca na złe strzały.

Cztery trójmiejskie płyty, każda reprezentująca praktycznie inny gatunek. Ale wszystkie zachowują bardzo wysoki poziom, ukazując otwartych a jednocześnie pełnych erudycji i pomysłów twórców: Akpatok, Jacaszek i Kwartludium, Langfurtka i Wilga.

Jacaszek & Kwartludium „Catalogue des Arbres”

To osobliwe połączenie można do tej pory było usłyszeć tylko raz, na ubiegłorocznej odsłonie krakowskiego festiwalu Unsound. Michał Jacaszek nagrał już 6 płyt, na których wykorzystywał elektronikę w najróżniejszy sposób, wielokrotnie czerpiąc także z nagrań terenowych, chociażby na albumie „Pentral”. Teraz zebrał nagrania drzew, które połączył z instrumentalnymi improwizacjami trójmiejskiego zespołu Kwartludium. Efektem jest przejmująca, pełna delikatności muzyka, która w bardzo świeży sposób ukazuje dialogowanie organicznych brzmień i klasycznych instrumentów. Katalog drzew balansuje na granicy ciszy, delikatnych dźwięków i wynurzających się, drobnych muzycznych zagrań.

Data premiery: koniec czerwca (Touch)

Langfurtka „Langfurtka Einzka”

Tak jak wskazuje tytuł, jest to materiał dwóch mieszkańców Wrzeszcza, Mikołaja Trzaski i Adama Witkowskiego. W tym duecie zagrali po raz pierwszy już kilka lat temu, tworząc muzykę do spektaklu „Odys Seas”. Później sporadycznie można było usłyszeć ich na żywo, aż w końcu na początku tego roku postanowili zarejestrować swoje pomysły w studiu. Obaj muzycy zbaczają mocno z kierunków, które obierali do tej pory – Witkowski w większym stopniu improwizuje na gitarze, grając zarówno bardziej rytmiczne melodie jak i te poszarpane partie free. Trzaska gra spokojniej i oszczędniej, zaledwie w kilku momentach pokazując pazur, ale dzięki temu jest to płyta bardzo spójna i przekonująca.

Data premiery: jesień (ArtBazaar)

Akpatok „Through the Spruce Gate Into the Snowy Forest”

Dawid Adrjanczyk pierwsze kroki stawiał w zespole Kolonia Postęp, a później skierował się w stronę bardziej eksperymentalnej muzyki: wydał w pojedynkę album jako trupwzsypie, a obecnie najbardziej znany jest z twórczości pod szyldem Tundra z Krzysztofem Joczynem. Nie zrezygnował jednak z solowej twórczości i realizuje pomysły jako Akpatok. Ich namiastkę można było zobaczyć przed rokiem w Cafe Fikcja w powiększonym do duetu składzie, jednak album, który planuje to dzieło w pełni samodzielne. Płyta opiera się przede wszystkim o brzmienia gitary, bliskie dokonaniom Stars of the Lid – to rozwlekłe suity bazujące na jednostajnym, bardzo przestrzennym dronie, uzupełnianym dodatkowymi dźwiękami.

Data premiery: nieznana

Wilga (tytuł nieznany)

Większość zespołów gitarowych dość mocno trzyma się formy nieustannie powielanej i bardzo rzadko tego typu składy są w stanie odświeżyć podejście do gatunku. Z Wilgą jest inaczej. Muzycy łącząc brzmienie gitar, perkusji i subtelnej elektroniki, tworzą pomysłowe i chwytliwe kompozycje, czerpiąc z dokonań Grizzly Bear, Touchy Mob czy Kristen. Najpierw trio, a teraz kwartet wie jak minimalistyczne gitary osadzić w chwytliwym rytmie, tworząc z jednej strony frapujące rockowe instrumentalne kawałki, a z drugiej emocjonalnie brzmiące ballady. Mówią językiem sugestywnym i przekonującym, a na dodatek sami – co w obecnych czasach jest rzadkością – bardzo dobrze wyprodukowali swój materiał.

Data premiery: nieznana

[Jakub Knera]
[fot. Piotr Niklas]