Radio Bagdad to zespół, który funkcjonuje na polskiej scenie już dobrych kilka lat, a płyta „W poczekalni” jest ich trzecim, pełnowymiarowym albumem. Za każdym razem trio – mimo że obecnie z nowym perkusistą – kontestuje rzeczywistość, co poza tytułami płyt, wskazują same teksty. Na „W poczekalni” nie jest inaczej – teksty Sielaka uderzają w rzeczywistość, zniewolenie systemem czy walkę o narodowe symbole i to czym stał się obecny polski patriotyzm. Efekty są różne i do tekstów w wielu miejscach mam zastrzeżenia – brzmią trochę łapotologicznie, naiwnie nastolacko i zaledwie w kilku utworach słychać dojrzałe liryki, które przekazują treść w odpowiedniej formie. Radio Bagdad oscyluje gdzieś w obszarze estetyki „polskiego rocka” – ich sąsiadami mogliby być Lao Che, Hurt czy Happysad, ale trójmiejskie trio wciąż zdaje się funkcjonować w muzycznej niszy. Blisko im do powyższych ze względu na teksty, ale muzycznie jest to zespół bez wątpienia ciekawszy, a przynajmniej w szranki mógłby stanąć z Lao Che. Radio Bagdad kilkakrotnie powtarzali sesje nagraniowe i słychać, że to materiał dopracowany w detalach – zespół ma w sobie coś z bardziej punkowej odsłony Franz Ferdinand, radiowej przebojowości i chwytliwości, a jednocześnie wciąż zaznaczają swoją punkową zadziornośc. Z pewnością duże piętno na tej płycie odcisnął Agim Dżeljilii z Őszibarack, który miksował album. Brzmienie „W poczekalni” jest bardzo dobre, na co wpływa także zróżnicowane instrumentarium, ciekawie uzupełniające gitary – syntezatory w drugim, a czasem nawet w pierwszym planie albo też akustyczne gitary jak te otwierające „Takich dwoje”. Plusem jest na pewno to, że zarówno aranżacyjnie jak i brzmieniowo, materiał wypada lepiej niż inne trójmiejskie gitarowe zespoły, które ostatnio wydały swoje płyty – The Sunlit Earth, The Esthetics czy, przede wszystkim, The Shipyard. A jednocześnie Radio Bagdad ma większy niż ci ostatni potencjał na zdobycie radiowych rozgłośni. Wydaje się jednak, że wciąż siedzą w tytułowej poczekalni – ich płytę wydaje Lou & Rocked Boys, może więc to pomoże im wypłynąć dalej, poza Trójmiasto, bo to wciąż zespół niedoceniony. Ale poza dopracowaną warstwą muzyczną, nie jestem przekonany czy tekstami będą w stanie zwrócić na siebie szerszą uwagę.

[Jakub Knera]