Opisywanie singli można byłoby sobie darować, ale w przypadku Judy’s Funeral, którzy zdają się być tegorocznym odkryciem zarówno w skali Trójmiasta jak i Polski, warto poświęcić im nieco miejsca. Gdyńskie trio po raz kolejny (po doskonałym koncercie przed White Hills w CSW Łaźnia) pokazuje, że są zespołem, który potrafi grać głośno, potężnie, z rozmysłem, wprowadzając dozę świeżości do polskiej muzyki gitarowej. Shoegaze’owe echa przebijają się spod dwóch utworów, które znalazły się na tym wydawnictwie. U Gdynian fascynuje mnie zmysłowe niemal łączenie onirycznych melodii z mglistymi falami dźwięku, zniekształconymi brzmieniami, które wielokrotnie zlewają się w jedną dźwiękową magmę, o specyficznym nastroju, z jednej strony pełnym agresji, a z drugiej melancholii i swego rodzaju smutku. Dobrze sprawdza się to zarówno z wokalem męskim jak i damskim – w „Lose Yourself (In a Dream) przepięknie brzmi niewyraźny, wycofany głos Aleksandry Kobieli, bliski estetyce chociażby My Bloody Valentine czy – z innej beczki – rodzimej Fuka Lata, ale w wersji gitarowej bardzo specyficzny i wymowny. Jeśli to jest zapowiedź długiej płyty, to jestem jej bardzo ciekaw i chciałbym usłyszeć ją jak najszybciej

[Jakub Knera]