W ciągu ostatnich kilkunastu tygodni pojawiło się tu kilka recenzji płyt z kręgu hip hopu z wyraźną tendencją wzrostową poziomu i jakości nagrań. Nie były to dzieła wybitne, ale ciekawe, pokazujące pomysłowe spojrzenie, próbę ciekawego mówienia własnym językiem. Klemens jak sam przyznaje jest początkującym raperem i to słychać aż nazbyt wyraźnie w całokształcie jego płyty – kompozycje mimo fajnych podkładów brzmią bardzo płasko, a teksty pozostawiają wiele do życzenia. Za wiele nowego tu nie usłyszymy, a trochę ofensywny wokal czasem z góry zdaje się ustawiać odbiór kompozycji. Oczywiście są momenty warte uwagi, vide „Pocztówka z Północy”, którą Miasto Gdynia mogłoby wykorzystać jako materiał promocyjny (nie żartuję). Klemens ciekawie pointuje specyfikę regionu w którym mieszka, nawiązuje do tradycji kaszubskiej i oczywiście (jak to gdynianie) wychwala swoje miejsce zamieszkania. Ta kompozycja jest najlepszym momentem tego krążka – Klemens świetnie ukazuje (razem z Szyszką) swoje przywiązanie do lokalnej ojczyzny i jej miejskiego folkloru. Ale poza tą kompozycją, „Wywiad z samym sobą” za wiele do zaoferowania niestety nie ma.

[Jakub Knera]