O hip hopie na stronie pojawia się ostatnio sporo i dobrze, bo to pokazuje, że w tym nurcie w Trójmieście dzieje się coraz więcej. Wiadomo, że ta estetyka narzuca pewną formę, sposób wypowiedzi, tworzenia podkładów i narracji płyty czy samych utworów. Dlatego każde odstępstwo od normy albo każde wyróżnienie się, przyjmuję z zaciekawieniem i dzięki nim moim zdaniem wzrasta wartość przygotowanego materiału. Płyta „Nie trzaskaj drzwiami” Busio i Piwara, wyróżnia się i to na plus w kilku aspektach. Po pierwsze, Busio umie wyciągać ciekawe tematy i dosyć interesująco o nich opowiada. Nie nawija namolnie o byciu sobą i „robieniu” hip hopu, a w jednym z kawałków sam wspomina o tekstach i cytatach, które artyści wyszukują w internecie. Takich kwiatków, „życiowych mądrości” jest przecież masa i co drugi hip hopowy (lub hip hopolowy) zespół obficie z nich czerpie. Chwała Busiowi, że nie idzie tą samą drogą. Po drugie, nietypowe ułożenie tekstów – Busio czasem upycha więcej słów niż to możliwe, przez co może i kieruje się trochę w stronę mówionego słowa, może wydawać się to niepoprawne, ale brzmi nieźle i przyjmuje ciekawszą formę. Po trzecie – dobre są bity i masa sampli, przede wszystkim z różnych filmów, powplatanych między utworami, czasem trafnie komentującymi teksty Busia, co wpływa na ironiczne spojrzenie albo wprowadza sporo dystansu przy słuchaniu utworów. „Nie trzaskaj drzwiami” porusza ciekawe kwestie i mówi o nich w dosyć wyszukany sposób. Nie jest to może objawienie, ale całkiem interesujące spojrzenie – w końcu sam tytuł odnosi się do niedokończonych, bądź urwanych dialogów, związkowych historii. A to jeden z wielu tematów i słucha się ich z niekłamanym zainteresowanym. Bez znudzenia, jakie towarzyszy większości hip hopowych produkcji.

Tu można ściągnąć bezpłatnie cały materiał: http://www.speedyshare.com/PMt9v/BusioPiwar-Nie-trzaskac-drzwiami.rar

[Jakub Knera]