Kolejna odsłona comiesięcznego cyklu Nowe Idzie Od Morza czyli wybór trzech najciekawszych płyt czerwca. Tym razem najlepsze wydawnictwa to „Moments” Sławka Jaskułke, „Algebra” Hatti Vatti i „Four Track Extended Play” Judy’s Funreal.

W serwisie mało jest recenzji, które całkowicie krytykują wydane płyty, mało jest też tych chwalebnie sławiących (bo te fenomenalne albumy można policzyć na palcach jednej ręki), za to sporo tekstów takich, które wskazują, że dany zespół bądź artysta idzie w ciekawym kierunku, ale jednak efekt jego pracy nie rozkłada na łopatki. Dlatego też cykl „3 płyty”, będzie wskazywać trzech najciekawszych wykonawców, zrecenzowanych w ciągu ostatniego miesiąca. Takich, które z powodzeniem można wysłać w Polskę lub świat, bo są dobre i naprawdę na światowym poziomie.

Sławek Jaskułke

Utwory na „Moments” to rozbudowane historie, pełne dramaturgii i narracji, przyciągającej uwagę różnorodnością brzmień. Płyta jest krystalizacją stylu pianisty – bez problemu można wychwycić, że za instrumentem siada właśnie ten muzyk. Jaskułke jest wśród lokalnych (ale nie tylko!) „klawiszowców” wyrazistym, charakterystycznym punktem, potrafi mówić w swój własny i przemyślany sposób. Nie popada w pretensjonalnym i nie tworzy przesłodzonych, sentymentalnych kompozycji. Jego utwory są zwarte, można odnaleźć w nich w nich wiele wątków, ale jednocześnie brzmią pewnie. Mimo komunikatywności nie są ckliwe, ale wychodzą słuchaczowi naprzeciw i trzeba się z nimi zmierzyć.

Posłuchaj: Zapowiedź płyty
Recenzja: Sławek Jaskułke „Moments’

Hatti Vatti

„Algebra” to dźwiękowy reportaż z krajów arabskich, uwspółcześniony o muzykę elektroniczną z obszarów dub i dub techno. Gdzieś tlą się tu eksperymentalne dokonania Deadbeat, ale o tych utworach stanowią przede wszystkim nagrania terenowe – zapis audiosfery, pustynne brzmienia czy zawodzące śpiewy, które nie narzucają się, ale jawią w bardzo efemeryczny sposób na drugim planie. Piotr Kaliński tworzy utwory bliskie muzyce ciszy i wielokrotnie trzeba wręcz wytężać słuch, aby odnaleźć się w odmętach pogłosów i delikatnych brzmień, których jest mało, ale właśnie ten minimalizm stanowi o atrakcji tej płyty. „Algebra” to wyciszony album, oszczędny, z umiarem dozujący napięcie. Bez efektownego finału, dramatycznego podkreślenia historii, ale pozostający w pamięci.

Posłuchaj: nowenagrania.bandcamp.com
Recenzja: Hatti Vatti „Algebra”

Judy’s Funeral

Judy’s Funeral z jednej strony blisko do przebojowych dokonań No Joy, a z drugiej są mocno zanurzeni w nastrojach Joy Division. Ten hałas generuje zaledwie trio, które sprawnie operuje swoimi instrumentami – z jednej strony atrakcyjnie zmieniając tempo w „The Machine”, z drugiej grając bardziej nastrojowo w „252” czy „Before You Fade Away”. Niewątpliwym atutem jest także brzmienie – trochę spłaszczone i skompresowane, ale dodające tej muzyce posmaku, ciekawie podkreślając jej finalny wydźwięk. Judy’s Funeral po swoim obiecującym demo, pojawiają się z nie taką krótką epką, ciekawie wracając do korzeni shoegaze, zanurzonego w noise’owych zgrzytach i hałasach.

Posłuchaj: judysfuneral.bandcamp.com
Recenzja: Judy’s Funeral „Four Track Extended Play”

Zobacz: