„Ogóreczka?”, kolejne wyłonienie się z czeluści Sam Sveerga, to muzyczny monolit, prawie 27 minut bez początku i bez końca, bez przerw, podziałów na sekcje. Ale to jednocześnie utwór spojony z wielu elementów niczym jedna wielka magma. Tak jak przy poprzedniej płycie, tak tutaj na jego brzmienie składa się masa instrumentów – od elektroniki bo instrumenty smyczkowe, przez hałaśliwe pogłosy czy dronowe tła. To przede wszystkim kwestia improwizacji, ale Sveerg potrafi swoim zespołem (?) pokierować w takim kierunku, że wszystko brzmi bardzo spójnie, a jednocześnie wyróżnia się panująca tu wielowarstwowość i wielowątkowość. jest miejsce na mroczne ambientowe pasaże, nerwowe zagrania na strunach kontrabasu, melodyjki na skrzypcach, a do tego szmery, szelesty i zakłócenia. Przypomina mi to dokonania Black To Comm, tyle że o ile u Niemca całość jest bardziej ułożona i ujednolicona, u Sveerga wszystko wibruje, drga i dzieje się tu o wiele więcej. Przede wszystkim za sprawą instrumentarium, ale także dzięki kolejnym etapom (mimo wszystko) tej misternie budowanej kompozycji.

Posłuchaj i ściągnij bezpłatnie płytę: Sam Sveerg – Ogóreczka?

[Jakub Knera]