Rozmawiam z Heinali o jego dźwiękowych wspomnieniach z rodzinnego domu na Ukrainie, powrocie do kraju po inwazji i przetwarzaniu tego wszystkiego na nowym albumie Kyiv Eternal.
24 lutego 2022 roku, kiedy Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, Oleg Shpudeiko, znany jako muzyk Heinali, opuścił rodzinny Kijów, aby odeskortować swoją matkę i matkę swojej dziewczyny w bezpieczne miejsce. Udało mu się je przewieźć do Budapesztu, a w następnym miesiącu wrócił do ojczyzny. W oblężonym Kijowie zatrzymał się w mieście Lwów na zachodzie Ukrainy. Tam wraz z kilkoma innymi muzykami rozpoczął transmitowanie na żywo ze schronu przeciwbombowego koncertów fundraisingowych, w których wykorzystał swój bieżący projekt Organa, będący rekonfiguracją muzyki liturgicznej na syntezator modularny i nieklasycznych wokalistów. Jeden z występów został wydany jako album Live From A Bomb Shelter in Ukraine przez Injazero Records.
W kwietniu, po zakończeniu bitwy o Kijów, Shpudeiko mógł wrócić pociągiem do rodzinnego miasta.
zaczął wyobrażać sobie, jaki kształt przybierze jego praca w powojennym mieście. „Chciałem odzwierciedlić uczucie przytulenia się do miasta” – mówi. „Widziałem wiele pomników zabezpieczonych workami z piaskiem, wyglądających jakby były obejmowane. To było tak, jakbym chciał w jakiś sposób chronić [miasto]. Próbować je objąć, mimo że nie można, bo jest się malutkim człowiekiem. Zastanawiałem się, czy jest coś, co mogę zrobić z tym uczuciem za pomocą muzyki”.