To niemal karygodne, że Walentyna Gonczarowa nie ma zbyt wielu nabywców w powszechnej świadomości; być może to wznowienie w odpowiednim czasie jej Symphony For Electric Violin And Other Instruments in 10+ Parts zmieni ten stan rzeczy – piszę na łamach The Quietus.

Jeśli Sisters With Transistors doczeka się kiedyś sequela, jedną z jego bohaterek powinna być Walentyna Gonczarowa – wybitna skrzypaczka i eksperymentatorka, ledwo obecna w szerszej świadomości. Najbardziej intensywny okres jej twórczości przypadł na lata 80. w Tallinie w Estonii (gdzie mieszka do dziś), co utrudniało jej dotarcie ze swoją muzyką do publiczności zarówno w kraju, jak i na Ukrainie, gdzie się urodziła, a także w szerszym świecie. Ocean, wybitny, ponadczasowy album Goncharovej wznowiony niedawno przez Hidden Harmony – wydany po raz pierwszy w 1989 roku przez Leo Records w Londynie pod tytułem Document: New Music From Russia – The 80’s – ma wreszcie szansę to zmienić.

Jak przyznała Goncharova w wywiadzie z Lucią Udvardyovą, dążyła do energetyzowania muzyki nie poprzez wolumen, ale poprzez zmianę samej muzyki: poszukiwanie nowych możliwości strukturalnych, nowych barw i kombinacji rytmicznych. Ocean znakomicie ilustruje tę ideę, gdyż z łatwością porusza się pomiędzy muzyką klasyczną, eksperymentem, minimalizmem, muzyką dronową i improwizacją na standardowych i niestandardowych instrumentach. Ten outsiderski, nieszablonowy wysiłek wydaje się bardzo nowoczesny nawet dziś.
Pociąga mnie dziwność tej muzyki i jej intrygujący klimat, ale jednocześnie nie mam wrażenia, że Ocean się zestarzał. Brzmi bardzo aktualnie – może dzięki analogowemu brzmieniu i prostym technikom produkcji.

Cała recenzja:

Reissue Of The Week: Valentina Goncharova’s Ocean