Jako Naphta Paweł Klimczak inkorporuje brzmienia tradycyjnych zaśpiewów i instrumentów ludowych, ubierając je we współczesną formę klubowej dyskoteki. Efektem jest taneczna muzyka, jakiej w Polsce jeszcze nie było.
„Dom strawiło” brzmi jednocześnie lokalnie i globalnie – w tym jej największa zaleta. Wychwytując wątki z polskiej kultury, Naphta transmituje je w uniwersalnym wymiarze. Tworzy treściwą, wyczerpującą i kipiącą basową potańcówkę – surowo, swojsko, ludycznie porywając do tańca. Możemy z nią odreagować rzeczywistość w drewnianej chacie albo w dyskotece na parkiecie. Wierzę, że zarówno na Mazowszu, Kaszubach czy Podlasku, jak i w Kampali, Kambodży czy Lizbonie.