Tomasz Chyła jest skrzypkiem, więc na pierwszy rzut oka, wydawać by się mogło, że więcej powinien mieć wspólnego z muzyką poważną albo i folkową. Tyle, że jego kwintet zdecydowanie mocno osadzony jest w jazzie, co nie znaczy, że poza ten gatunek nie wychodzi. Debiutancki album „Eternal Entropy” jest miksturą magiczną różnych elementów – skrzypce są tutaj dominującym instrumentem i ślad odciśnięty przez lidera jest bardzo mocno wyczuwalny. To właśnie one prowadzą kompozycje, nadają im charakterystycznego sznytu, zabarwionego odwołaniamu do folku („Bi, Synkù, bi”), ale też zakorzenieniem w twórczości Zbigniewa Seiferta, słynnego polskiego skrzypka jazzowego.

Jednak pomimo tego, że lider i jego instrument jest tak wyrazisty, siłą tego wydawnictwa jest gra zespołowa. Szymon Burnos, Piotr Chęcki, Sławek Koryzno i Krzysztof Słomkowski to postacie na trójmiejskiej scenie jazzowej już mocno rozpoznawalne i udzielające się w wielu składach by wspomnieć chociażby Algorhythm, Kamil Piotrowicz Quintet czy Inner Out. Dzięki tej wymianie doświadczeń i owocnej współpracy, odświeżającej współczesną jazzową scenę, ich udział w nagraniu wpływa na jego jakość i formę. Muzycy zwinnie poruszają się pomiędzy różnymi nastrojami. Wyraźna sekcja rytmiczna buduje zwięzłe ramy do dialogowania pomiędzy fortepianem, saksofonem i skrzypcami. Szymon Burnos, zaraz po liderze miał największy udział w komponowaniu, a jego pewna gra jest jednym z charakterystycznych elementów tego albumu. Brzmi wyraziście i zawadiacko. Piotr Chęcki na saksofonie ma wiele bardzo dobrych momentów jak kapitalne „Three Shades of Black” czy „Midnight Express”. Czasem muzycy brzmią razem bardzo lirycznie („You Who Wronged”), ale potrafią pokazać pazury. Pomimo delikatności tej muzyki, jest ona bardzo mięsista i mocna. Zespół gra zwarcie, ale potrafi dać ponieść się improwizacji, swobodnie dobierając tematy i wnikliwie ze sobą dialogować. Co ważne, pokazuje przy tym swój charakter i młodzieńczą żywiołowość. Najważniejsze jednak– pomimo faktu że to pierwszy album w tym składzie – że ciężko mówić o muzykach, którzy„zaczynają”. Zaawansowanie i swoboda jaką na „Eternal Entropy” emanują, pokazuje, że to twórcy doświadczeni. A Tomasz Chyła doskonale trzyma ich w ryzach, budując złożony i otwarty muzyczny świat, stylistycznie pojemny, ale spójny i zachwycający.

Tomasz Chyła Quintet, Eternal Enthropy, Polskie Radio, 2017.

Jakub Knera