Kim jest Wilk? Młodym twórcą, który powoli coraz bardziej jaśnieje na trójmiejskiej scenie muzycznej. Najpierw za sprawą kilku kawałków na soundcloud (http://soundcloud.com/wilkw), a teraz przez pełnowymiarowe wydawnictwo internetowe „Block E”. Warto porównać te wszystkie nagrania, bo o ile na początku Wilk całkiem ciekawie penetrował pole minimal techno, o tyle teraz zupełnie porzucił te zainteresowania, w większym stopniu koncentrując się na obszarach dubstepowych i trip hopowych.

Jak sam przyznaje, „Block E” ma mieć wartość terapeutyczną i w zasadzie ciężko się z tym nie zgodzić – najbardziej chyba w czasie poimprezowym albo i późną nocą. Płyta rozwija się powoli, stopniowo, nie narzuca się. Wilk klei miarowe bity, rytmiczne, bardzo rzadko połamane, dzięki czemu kompozycje zazębiają się i płynnie przechodzą w poszczególne etapy. To trochę senna muzyka, ale bardzo klimatyczna i nastrojowa. Pełno tu ciekawych urozmaiceń w tle, błyszczących dźwięków, bardzo chłodnych, ale świetnie uzupełniających trzon utworów. Może czasem jest to wydawnictwo trochę monotonne (jeśli porównam te utwory do jednego z jego wcześniejszych dokonań, „J’ai tue ma mere”, jednego z jego najlepszych kawałków). Ale wraz z kolejnymi przesłuchaniami to intrygujące wydawnictwo coraz bardziej się odsłania, zyskuje i pokazuje, że mamy do czynienia z bardzo ciekawym twórcą.

[Jakub Knera]