Tomasina i DJ Wojak ubrali przybrali nową formę, trochę dystansując się od nierozerwalnie kojarzonego z nimi środowiska hip hopowego. Pod szyldem Czarny Porzecz i Doktor Fatalny w rozbujanej, samplowanej estetyce z naleciałościami hip hopu, łączą gęstą elektronikę z mrocznymi rockowymi brzmieniami i chropowatymi syntezatorami. To album bardzo agresywny, a jednocześnie refleksyjny i pełny różnorodności. Przemyślane i skondensowane bity oraz sample Wojaka doskonale zgrywają się z tekstami Tomasiny, który komentuje rzeczywistość w bardzo osobliwy i charakterystyczny sposób, wyróżniając się na tle typowego dla raperów slangu i poruszanych tematów. „Ostatni Bohater” to muzyka bardzo aktualna, łącząca w sobie elementy współczesnego brzmienia miasta, labiryntów ulic i tematów, które nieustannie wpadają do głowy. Mariaż gatunkowy nie pozwala jednoznacznie zaklasyfikować tego wydawnictwa, ale to przecież reguła wszystkich płyt, które teraz się ukazują. Wojak umiejętnie balansuje między wpływami jazzu, elektroniki, trip hopu, beatboxu czy rozbujanych, chwytliwych bitów. Dzięki temu to płyta, która ma szansę wyjść poza swoje środowisko gatunkowe, a jednocześnie zwraca uwagę bogactwem lirycznych opowieści. Tomasina strzela słowami jak karabin maszynowy, o co niełatwo, bardzo umiejętnie komentuje rzeczywistość, a czasem robi to w zaskakującej formie (utwór „Cierpliwości” to kolaż haseł, znalezionych na zbieranych przez pięć lat kapsli napoju Tymbark). To muzyka, która nie trąci myszką, ale zachwyca zróżnicowaniem i na wskroś współczesnym językiem. Brawo.