Wydawałoby się, że łączenie muzyki klasycznej z elektroniką to pomysł wyeksploatowany i za wiele w tym temacie nie da się już powiedzieć. Jednak „Classica Electronica” autorstwa duetu Katarzyna Borek i Vojto Monteur (Wojciech Orszewski) brzmi zaskakująco świeżo i wnosi całkiem dużo do tego nurtu. Artyści wzięli na swój warsztat dzieła takich twórców jak Manuel de Falla, Claude Debussy, Siergiej Rachmaninow i György Ligeti, które skromnie ale wymownie uzupełnili elektroniką. Za część „klasyczną” odpowiada Katarzyna Borek, która gra na fortepianie bardzo płynnie i miękko, dzięki czemu kompozycje zyskują trochę nowe życie; pianistka gra z werwą, a jednocześnie delikatnie i spokojnie. Nie zawsze towarzyszy jej elektronika – vide początek „Jimbo’s Lullaby”, które w pierwszej minucie są popisem jej solowych umiejętności. Kiedy pojawia się elektronika, nie narzuca się kompozycjom, jawi się gdzieś w tle na drugim planie, ale nie mniej ważnym elementem utworów – dodaje im współczesnego kolorytu, zachowując ich charakter. Podobne wrażenie mam przy „Nana”, bardziej zrytmizowanej kompozycji, której blisko do muzyki klubowej, a jednak jest ona pozbawiona prostych rytmicznych rozwiązań, przez co o wiele bardziej intryguje. Finał utworu Debussy’ego delikatnie ociera się o berlińskie minimal technokoncertowe „Musica Ricercata” jest bliskie dokonaniom Brand Brauer Frick. Ten utwór najlepiej pokazuje inspiracje obu twórców, czerpanie z dorobków klasyki i elektroniki, a w efekcie próbę kształtowania własnego języka. Ta epka jest tego dobrą zajawką i bardzo dobrym sygnałem że elektronika z muzyką klasyczną może przynieść ciekawy rezultat. Na jesień duet planuje dłuższą formę, na którą już teraz czekam z niecierpliwością.

[Jakub Knera]