Artyści, którzy przed rokiem musieli opuścić obiekt przy ulicy Wiosny Ludów, otrzymali od spółki Edonia ogromny budynek Mleczny Piotr na terenach postoczniowych. W przestrzeni o powierzchni 2000 metrów działalność zainaugurują już 24 czerwca.

Czternaście pracowni znajdzie się w ogromnym zabytkowym budynku, który znajduje się tuż przy zlewie Wisły i Motławy za gazownią, na przedłużeniu obecnej ulicy Podstocznej (z kiedyś innym przebiegiem). Obiekt artystom, którzy sformalizowali swoją działalność, tworząc Stowarzyszenie WL4 Przestrzeń Sztuki, użyczyła spółka Edonia, która będzie zagospodarowywać tereny postoczniowe w tym miejscu. Znalazła się w nim część osób, które miały wcześniej pracownie przy ulicy Wiosny Ludów: Ada Majdzińska, Czesław Podleśny, Dominik Kulaszewicz, Anna Gross, Marek Rybowski, Izabela Borkowska, Rafał Borkowski, Magdalena Nowak, Daniel Sobański, Magdalena Pela, Tomasz Gos, Łukasz Głowala, Maciej Śmietański i Mariusz Waras, prezes organizacji.

Mleczny Piotr z lotu ptaka

O zamknięciu przestrzeni WL 4 na ulicy Wiosny Ludów przed pół rokiem było głośno. Kilkudziesięciu artystów straciło swoje pracownie w budynku, który wynajmowali przez dwa lata. Miejsce od 2015 roku szybko stało się ważnym punktem na mapie artystycznej Gdańska ze względu na pracownie, wydarzenia, ale też murale Mariusza Warasa, które komentowały bieżącą sytuację społeczno polityczną w Polsce (zaauważył je m.in. The New York Times)

Wcześniej w obiekcie działało kilka firm i artystów w tym Ada Majdzińska, Czesław Podleśny, Sara Podwysocka i Anna Bocek. Przedsiębiorstwa po pewnym czasie opuściły budynek, a pozostali rezydenci na ich miejsce zaprosili kolejnych twórców i tak powstało WL4. Budynek był użyczony od właściciela za symboliczną złotówkę, a wszystkimi kwestiami formalnymi zarządzała nim Fundacja Wspólnota Gdańska. W środku powstały pracownie dla rzeźbiarzy, malarzy, fotografów, aktorów, galeria wystawiennicza, ale odbywały się także wystawy, plenery i koncerty, spotkania i warsztaty, spektakle i odczyty. Wyprowadzka nie oznaczała jednak końca działalności.

– Szukaliśmy budynków wcześniej, bardziej przy okazji, w szukanie zaangażowało się również Miasto Gdańsk – ktoś gdzieś coś widział i oglądał – opowiada Mariusz Waras. – Mlecznego Piotra znajdującego się tuż za gazownią na terenach postoczniowych znaliśmy, ale nikt z nas nie był w środku. Odkryliśmy go na nowo kilka miesięcy temu. Chęć współpracy wyrażaliśmy my i deweloper Edonia, który słyszał o naszych działaniach w WL4 – spotkaliśmy się w połowie drogi. W środku powstanie 14 pracowni, przestrzenie wystawiennicze, ale też miejsce pracy dla artystów spoza WL4 jak i rezydencje artystyczne. 

Materiały archiwalne / źródło: fotopolska.eu
Materiały archiwalne / źródło: gdanskastrefa.com
Materiały archiwalne / źródło: gdanskastrefa.com

 

Nazwa Mleczny Piotr wiąże się zarówno z nabrzeżem jak i istniejącą w tym miejscu kawiarnią (wcześniej gospodą czy karczmą), która istniała od 1692 roku, początkowo z otaczającym ją ogrodem. W tym miejscu powstała pierwsza gdańska marina jachtowa i było to także ważne miejsce transportowe. W XIX w. swój przystanek miały tu szkuty (beznapędowe statki), które prowadziły żeglugę pasażerską do Wisłoujścia. Od tej funkcji pochodziła z resztą historyczna nazwa ulicy przy wzdłuż kanału: Nabrzeże Szkut (potem zmieniono ją na Wiosny Ludów). W roku 1856 część gruntów wykupiła Stocznia Królewska. W okolicy powstała Stocznia Cesarska, gazownia, Stocznia Devriena po przeciwnej stronie Motławy, fabryki maszyn, ślusarnie i przemysłowa piekarnia „Germania”. Ogród i kawiarnia Milchpeter trwały w tym coraz bardziej industrialnym otoczeniu, aż wyparła je urbanizacja terenu.

Wnętrza budynku Mleczny Piotr / fot. Jakub Knera
Wnętrza budynku Mleczny Piotr – II piętro, na którym znajdą się pracownie i przestrzeń na wystawy stałe / fot. Jakub Knera
Budynek Mleczny Piotr i znajdujący się obok dźwig / fot. Jakub Knera
Wnętrza budynku Mleczny Piotr / fot. Jakub Knera

Opuszczoną przestrzeń w przyszłości do życia przywróci deweloper, ale najpierw zrobią to artyści. Obiekt jest o wiele większa niż siedziba przy ulicy Wiosny Ludów, bo mierzy aż 2000 metrów kwadratowych. Artyści otrzymali go na zasadzie użyczenia na dwa lata w zamian oferując działania kulturalne. Mleczny Piotr jest wpisany do rejestru zabytków, więc dokonają w jego wnętrzu jedynie nieinwazyjnych działań, nie naruszając jego substancji.

– Taki surowy klimat nam odpowiada zarówno jeśli chodzi o samą pracę twórczą, ale też klimat miejsca – tłumaczy Mariusz Waras. – Wejście będzie prowadzić po kilku stopniach na pierwsze piętro. Znajdą się na nim pracownie z tzw. elementami ciężkimi czyli ceramiką, rzeźbą, instalacjami wymagającymi ciężkiego sprzętu. Na drugim piętrze będzie 7 tzw. pracowni lekkich czyli malarskich i atelier fotograficzne. Po środku znajdzie się spora przestrzeń wystawiennicza, funkcjonująca także jako przestrzeń wspólna da tych, którzy nie pomieszczą się w pracowniach. Tam będziemy prezentować ekspozycję stała oraz zaplanowaliśmy pomieszczenie socjalne z toaletami i kuchnią. Na trzecim, ogromnym piętrze ze sklepieniem betonowym, znajdzie się galeria – przestrzeń wystawiennicza, która – w przeciwieństwie do poniższych pięter – nie będzie dzielona, ale zafunkcjonuje jako całość.

Do dyspozycji będzie też dodatkowa przestrzeń – spory teren wokół budynku na którym znajduje się dźwig stoczniowy. Tam stowarzyszenie zaplanowało scenę koncertową, a obok być może staną piece ceramiczne, instalacje, ale też leżaki do odpoczynku. Waras podkreśla, że stowarzyszenie nie planują tam wielkich inwestycji, a raczej działanie w duchu DIY.

Skąd pomysł na zaproszenie do tego miejsca artystów?

– Naszym celem jest oddanie tej przestrzeni mieszkańcom, co oznacza, że będziemy chcieli zdefiniować Stocznię Cesarską jako miejsce do życia, pracy i wypoczynku – opowiada Gerard Schuurman, dyrektor projektu Stocznia Cesarska. – Te założenia budujemy na dziedzictwie i tożsamości tego miejsca, więc naturalną konsekwencją jest aby budynek, który niegdyś pełnił funkcję integrującą, otworzyć dla ludzi, poprzez wprowadzenie sztuki.

Artyści w nowej przestrzeni WL4 poza pracowniami chcą organizować warsztaty, projekcje filmów, spotkania, dyskusje, wykłady, wystawy malarstwa i rysunku, koncerty, instalacje, rzeźby. Planują też współpracować z różnymi instytucjami, m.in. z gdańską Akademią Sztuk Pięknych oraz Wydziałem Malarstwa i Nowych Mediów w Szczecinie.

Wnętrza budynku Mleczny Piotr - III piętro, na którym znajdzie się przestrzeń wystawiennicza / fot. Jakub Knera
Wnętrza budynku Mleczny Piotr – III piętro, na którym znajdzie się przestrzeń wystawiennicza / fot. Jakub Knera

WL4 będziee trzecim dużym kulturalnym miejscem – po 100czni i Ulicy Elektryków która działa przy klubie B90 – na terenie stoczni. Ale Edonia ma już pomysły na zagospodarowanie okolicy i poszukuje podmiotów, które byłyby zainteresowane prowadzeniem działań w tym miejscu. W okolicy WL4 w planach jest stworzenie tymczasowej plaży, spółka rozmawia też z Muzeum Narodowym w Gdańsku o możliwości utworzenia Muzeum Sztuki Nowoczesnej w budynku dawnej Kuźni, który znajduje się przy ulicy Dokowej.

– Docelowo ma to być nowocześnie zaprojektowana część Stoczni Cesarskiej, co oznacza nie tylko dobrze przemyślaną funkcjonalność miejsca na poziomie urbanistycznym, ale również w wymiarze mikro – wyjaśnia Gerard Schuurman. Chcemy zawrzeć wszystko, co przyszłym mieszkańcom da poczucie zakorzenienia i dopasowania do ich potrzeb. Znajdzie się tutaj jedna z trzech głównych przestrzeni miejskich wokół Doku oraz szereg funkcji publicznych, wśród których kultura będzie pełnić istotną rolę.

Pierwsze wydarzenie w nowej siedzibie WL4 już 24 czerwca. O godz. 18.00 zostanie otwarta wystawa Rezydentów WL4 A o godz. 19.00 odbędzie się koncert Krzysztofa Ścierańskiego, uznanego polskiego basisty jazzowego koncert, poprzedzony występem Tomasza Gosa – malarza i gitarzysty, rezydenta WL4.