Aż cztery lata Łukasz Plenikowski kazał czekać na swój debiutancki, pełnometrażowy album. I znów nagrał płytę w zaciszu, zanadto nie dając tego po sobie znać i jedynie okazjonalnie grając koncerty. „Otter Songs” po wydanym w 2014 roku „Intension” wydaje się z jednej strony konsekwentnym rozwinięciem obranego szlaku, ale także poszukiwaniem nowych ścieżek. Jest w jego muzyce sporo nowości i słychać, że album to krok naprzód. Pomimo dosyć onirycznych i przestrzennych kompozycji, cechuje je w większości przypadków wyrazisty i jednostajny rytm bitów, na których muzyk buduje swoje utwory. Kompozycje są gęste od pomysłów – przez ambientowe pasma w tle, po szorstkie sample uwypuklane na drugim planie czy delikatne syntezatorowe melodie. Uku pasowałby do katalogu Kompakt Records (swoją drogą szkoda, że wydawnictwo ukazuje się jedynie w formie cyfrowej), łącząc ich rytmiczne kierunki z ambientowymi, subtelnymi zwrotami. „Otter Songs” pomimo warstwy instrumentalnej ciężko jednak nie traktować jako, po prostu, piosenek. Plenikowski bowiem w każdym utworze śpiewa, przywołując na myśl głos Saschy Ring z Moderat czy Markusa Achera z The Notwist – jego wokal jest delikatny, zlewa się z muzyką, a na wokalizy często nakładane są efekty, dzięki czemu zniekształcenia ubarwiają utwory.

Uku na „Otter songs” od minimalizmu obecnego w jego muzyce wcześniej, skręcił w stronę maksymalizowania pomysłów: upychania w kompozycjach wielu warstw, wplataniu masy detali, swobodnym żonglowaniu różnymi dźwiękami – zarówno tymi wykrojonymi z sampli jak i wygenerowanymi na syntezatorach czy gitarze elektrycznej. Delikatne downtempo przeplata się tu z fascynacjami post-rockowego budowania tła na gitarze, bliskiego chociażby Walls. Uku pomiędzy różnymi estetykami bardzo dobrze się odnajduje, pomysły przekuwa na ciekawe i przyjemnie brzmiące melodie. I nawet jeśli muzycznego zaskoczenia tu nie uświadczymy, warto tej płyty posłuchać, ponieważ oferuje oryginalne spojrzenie na piosenkowość, a także konsekwentnie realizowane pomysły, w których ważna jest rozbudowana warstwa brzmieniowa.

Uku, Otter Songs, wyd. własne 2018.