Daniel Hertzov nie pochodzi z Trójmiasta, ale zespół, który stworzył Looking Glass już tak. Płytę dostałem od Szymona Burnosa, który w tym roku wydał fantastyczne płyty z takimi składami jak Algorhythm i Tomasz Chyła Quintet, ale w zespole gra także Marcin Gałazka z Tymański & The Transistors, Przemek Bartoś z The Fruitcvakes i Tomasz Koper z zespołu Świetliki. Mamy więc do czynienia ze składem doświadczonych i otwartych na różne wpływy muzyków, aczkolwiek pierwsze skrzypce faktycznie gra lider zespołu. Hertzov przez ostatnie 10 lat pisał piosenki, grał je w różnych krajach Europy i USA, aż wreszcie trafił do Polski.

“Looking Glass” to płyta z muzyką podróży, spinające singersongwriterskie fascynacje, ale też tradycję amerykańskiego folku, elementów country czy muzyki blue grass. Czuć od razu że to muzyka jakby nie przystająca do naszej szerokości geograficznej – proste piosenkowe kompozycje błyszczą szczegółami w postaci nieoczywiście wykorzystanej perkusji, harmonijki ustnej czy frapujących partii klawiszy. Fajnie to wszystko brzmi – miękko i przytulnie, z wokalem lidera na czele. To także przykład tego, że nie tylko nagranie ale i produkcja materiału, nawet w przypadku dosyć prostych utworów, ma znaczenie. Czasem Hertzov wspiera się wokalami kolegów, czasem na płycie pojawiają się goście jak Natalia Przybysz czy Valentina Ostankovich. Hertzov & Crew tworzą osobliwą odsłonę folku, niezobowiazującą, ale nadającą się na podróż. Raczej wakacyjną, chociaż bez wyrazistych i potencjalnych kandydatów na single. Barwna płyta zahacza też o wątki bluesowe w bardziej popowej odsłonie. Wydaje mi się, że ciągle towarzyszy nam niedosyt ciekawych songwriterów, którzy są w stanie skomponować frapujące i wciągające melodie. Daniel Hertzov z zespołem ma do tego smykałkę, co tym bardziej ważne, że płyta powstała w Polsce, Wielkiej Brytanii a nowy materiał zespół nagrywał w takich niezwykłych włoskich okolicznościach . Czekam na więcej.

Daniel Hertzov, Looking Glass, Ymusic 2017.

Jakub Knera